_

_

Siłownia i fitness poradnik dla opornych - Rzeźbienie mięśni #4



Wiii!!!
Przed nami czwarty rozdział z cyku Siłownia i fitness poradnik dla opornych.
Spalaliśmy tkankę tłuszczową, ujędrnialiśmy ciało przyszedł czas na RZEŹBĘ.

Zapewne słysząc to magiczne słowo staje ci przed oczami Alnold Szwarcengenger (jak to mówi Starszak) z obnażoną klatą w opiętych slipkach na stalowych pośladkach. Nie wiele się pomyliłaś, ponieważ praca nad uwydatnieniem mięśni powinna dać podobny efekt. Kluczowe znaczenie ma jednak twój cel oraz waga.

Czy chcę być napakowanych "koksem"?
Czy może zachować swoją wagę, ale pokazać mięśnie?


Zostawmy pierwsze pytanie chwilowo bez odpowiedzi.Jako typowa kobieta zapewne nie masz chęci, do zostania pierwszą "Panią Koks" na siłowni. Większości z nas chodzi po prostu o
 ładny wygląd np. sześciopak na brzuchu. Każdej z marzy się zgrabna okrągła pupa bez grama nadmiernego tłuszczu. Choć byś wykonała miliony przysiadów i brzuszków to na 99% wyrzeźbionych mięśni na brzuchu nie zobaczysz. Dlaczego??
Kiedyś podeszła do mnie klientka i zapytała:
"Pani Weroniko, chodzę na zajęcia już ponad 5 miesięcy. Brzuch mam co raz większy. Nogi mi spuchły, w spodnie się nie mieszczę. Mąż powoli zaczyna podejrzewać, że ściemniam z tym wieczornym wychodzeniem na siłownię."
Doskonale znałam przypadek Pani Krystyny, rzetelnie ćwicząca kobieta odwiedzająca siłownie prawie co dziennie. Problem nie leżał w braku chęci czy odwiedzaniu McDonalda po każdych zajęciach, ale w złym doborze ćwiczeń. Otóż klientka chodziła wyłącznie na zajęcia WZMACNIAJĄCE. Szeroki łukiem omijała bieżnie czy rowerek.
Zapewne nie jednokrotnie widziałyście na siłowni "chudzielców" z wyrzeźbionym "kaloryferem", którzy nigdy w życiu nie trzymali w ręku hantli. Spalanie tłuszczu to podstawa dobrze uwydatnionych mięśni. Pani Krystyna chodząc już dość długo na zajęcia, zapewne ma znakomicie zbudowane ciało. Schowane jest jednak pod warstwą tłuszczu, którego nie spaliła podczas treningu wzmacniającego.
Reasumując podstawą tworzenia tzw. rzeźby jest połączenie treningu cardio i wzmacniania. W tygodniu powinny się przeplatać np. poniedziałek- brzuch, wtorek- bieżnia, środa- ramiona i braki (tzw. "łapy" jak to często na siłowni słyszę ^^), czwartek- rower, piątek- nogi, sobota-ergometr, niedziela-relaks, SPA.

Kluczowe znaczenie ma również dieta, która powinna być odpowiednio dobrana pod nasz cel. Jeśli chcemy aby mięśnie były spore, powinnyśmy przyjmować więcej pokarmu. Przykład: Pan Henio postanowił wystąpić na zawodach kulturystycznych o wadze  do 90 kg. Waży około 75 kg, więc musi przytyć aby jego masa mięśniowa nie wypadła "blado" na tle innych opalonych Adonisów. Z kolei Krysia ma ochotę wystąpić w kategorii do 60 kg, a waży 56 kg nie trenując. Musi więc zmniejszyć ilość kalorii w diecie. Dlaczego? Ponieważ, mięsień jest cięższy od tłuszczu. Przygotowując się do zawodów, jedna i druga osoba musi być pod stałą kontrolą dietetyka. Jadać bardzo restrykcyjnie, o określonych porach. Na kolację u znajomych trzeba będzie zabrać własne pudełka z jedzeniem, a z alkoholem można pożegnać się na długo.

Bez odpowiedniej diety, treningu cardio i pracy na siłowni nie uzyskamy wyglądu z okładki pisma kulturystycznego. Konieczny jest długo terminowy plan pracy zawierający wszystkie wyżej wymienione elementy.

Powodzenia :)


Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

← Newer Post
Nowszy post
Older Post →
Starszy post