Przesilenie zimowe daje wszystkim popalić. W szpitalach co raz dziwniejsze przypadki np. napompowanie mózgu turbosprężarką. Na drogach co raz więcej rozjechanych zwierząt, szkoda. Panuje brak motywacji i ogólne rozleniwienie. Co dziennie walczę ze sobą aby wstać z łóżka. Kusi mnie poduszka i ciepła kołdra. Jednak bez względu na moje samopoczucie muszę brnąć do przodu. Mamy nie biorą urlopów, przez cały tydzień wstajemy o 6. Mimo, że zima nie była najgorsza to chyba każdy ma już dosyć. Gdzie to piękne słońce?! Marzę o promieniach słońca na ramionach. Ciepłym wietrze przy bieganiu. Chciała bym przetestować możliwości nowego roweru i zabrać chłopców na pierwszą przejażdżkę. W tym roku zainwestowałam w nowy wózek do biegania. Tym razem ma dwa miejsca i możliwość doczepienia do roweru. Buty do biegania już odświeżone. Brakuje zapachu świeżych truskawek i koszonej trawy. W ogrodzie nieśmiało wschodzą krokusy, a u sąsiadów pszczoły robią już pierwsze obloty. Podobno zwiastują wiosnę. Mam nadzieję, że się nie mylą. Astronomiczna wiosna już się zaczęła. Niech teraz na ziemię trafi :)






Brak komentarzy
Prześlij komentarz