_

_

Żenujące, paskudne renifery



Ostatnia prosta przed Bożym Narodzeniem...
Przerwałam dzisiaj sprzątanie i postanowiłam trochę odpocząć. Taki spontan!!! W końcu nie samym czystym domem człowiek żyje ;). Oczywiście żartuję!!! Nie lubię bałaganu. W szczególności plasteliny, przyklejającej się do wszystkiego. Najbardziej upodobała sobie skarpetki i obicie kanapy. Starszak nałogowo tworzy nowe dinozaury przez co "pastolcinę" znajduję dosłownie wszędzie. 

Czuję ducha świąt. Zaczął się mój ulubiony kres. Bez wyrzutów sumienia mogę nosić swój Świąteczny Paskudny Sweter. Uwielbiam te przereklamowane wzory w śnieżynki i renifery. W tym roku postawiłam na róż. Nie dość, że poprawia humor to jeszcze można ubrać do niego sportowe legginsy. Podobno legginsy to nie spodnie, ale kto by się tym przejmował kiedy u góry nosi pstrokaty sweter. Pasują praktycznie do wszystkiego. "Żenujące" ubrania sprawiają, że świąteczny nastrój nie opuszcza mnie ani na chwilę. W Wigilijny wieczór chciała bym jednak wyglądać bardziej elegancko. Tylko co tu wybrać?! Szalony renifer czy świecący pingwin jeszcze nikomu "stylistycznej" krzywdy nie zrobiły. Nadszedł czas na bezkarny sweterkowy indywidualizm.
Miłego poniedziałku!!!












Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

← Newer Post
Nowszy post
Older Post →
Starszy post