_

_

5 zawodów, których musiałam się nauczyć jako mama chłopców

Zachodząc w ciążę nie sądziłam, że będę musiała opanować nie tylko sztukę bycia Mamą. Od 3 lat poszerzam zakres umiejętności. Poza typowymi rolami jak logistyk, domowy znachor czy kucharz mam przyjemność spróbować bardziej męskich zawodów. Żaden samochód nie jest mi obcy, i doskonale wiem, który super bohater lata, a który szybko biega.  Moje top 5 zawodów, do których musiałam się podszkolić zupełnie mnie zaskoczyło.


1. Architekt klocków lego
Spokojnie mogę nazwać się inżynierem. Do magistra architektury jeszcze daleko, choć przy tylu praktykach myślę, że dam radę. Chwilowo bazuję na częściach Duplo, ale za chwilę pojawi się mini lego i technik. Skrycie przyznam się, że zawsze marzyłam o zbudowaniu robota i zestawie z zamkiem. Miał armaty, z których można było strzelać pociskami. Jedynie u kolegów można było się bawić podobnymi perełkami. Jeszcze chwilkę, a wspólnie z Klopsem i Kluskiem będę podbijać warownie i uczyć się jak podłączyć kabelki, żeby robot działał.

2. Wulkanizator i mechanik
Mamy chłopców wiedzą, że niezliczona ilość mini samochodzików wymaga ciągłej renowacji. Przy nieobecności taty sama muszę naprawić oponę, rozkręcić spód samochodu,  ośki często wypadają z zaczepek. Czasami zdarza się poważniejsza kraksa i poza standardową wymianą kół, konieczna jest wymiana szyby oraz wyklepanie. Przyklejanie Spojlera na SuperKlej też mam w małym palcu. Sądzę, że częściej korzystam ze skrzynki z narzędziami niż mój mąż.

3. Robotnik drogowy
Kopanie autostrad w piaskownicy czy budowanie szlaków z pudełek od płyt CD to bułka z masłem. Niestety jestem robotnikiem niższego stopnia, Starszak, objął stanowiska kierownika i rządzi żelazną ręką. Brakuje mi jedynie odblaskowej kamizelki i kasku. Kolejny etap mojej edukacji to tworzenie betonu i asfaltu.

4. Dealer samochodowy
Ilość resoraków w moim domu jest ogromna. Zielone, czerwone, duże, małe, a w szczególności NIEBIESKIE. Nie uchroniłam się przed odwiecznym pytaniem "Mamo, jakie to auto?". Dziennie słyszę je 10 do 15 razy. Na pamięć znam wszystkie modele, zmagazynowane w starym pudełku po butach. Nauczyłam się rozróżniać każdy z osoba i doskonale wiem, o który "szybki, niebieski" samochód chodzi Staszakowi. Twórcy mini samochodów nie ułatwiają ograniczenia zabawek. W sklepie ilość modeli jest niezliczona. Zgrozo zaczęłam się wkręcać w kolekcjonowanie, moimi faworytami są SUV'y i terenówki.

5.  Aktor
Muszę być wszechstronnym sportowcem. Zdarza się, że muszę zmienić się w wyścigowego kierowcę, który regularnie przegrywa z kretesem. Przeszłam kurs kaskaderski i zapaśniczy, dzięki czemu świetnie nadaję się do wspólnego siłowania. Jednak nie zawsze jestem bohaterem, zdarza się, że robię za potwora z bagien lub konika. Najtrudniejszą rolą okazał się Kamień. "Mamo kamień się nie rusza" , słyszę gdy Klusek próbuje przeskoczyć nad moją głową. Jako mistrz sztuk walki potrafię zaimponować młodemu adeptowi szpagatem.

Uwielbiam moich Chłopców. Tych dużych i małych ^^. Ostatnio co dziennie się wzruszam jak na nich patrzę. Nie przeszkadzają mi kolejne ubrudzone trawą spodnie, czy kolejna prośba "mamo choć pościągamy się. Po prostu to kocham.

Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

← Newer Post
Nowszy post
Older Post →
Starszy post